Tomasz
To wszystko co się ostatnio wydarzyło było... sam nie wiem jak to określić. Wszystko dzieje się tak szybko. Iga wyjeżdża z dnia na dzień, kłócimy się w sumie bez powodu.
I jeszcze Marta. Na prawdę nie podejrzewałbym, że jest gotowa zrobić mi coś takiego. Ta informacja mocno we mnie uderzyła ale z drugiej strony trochę jakby mi ulżyło.
I jednak zdecydowanie bardziej przejąłem się sprawą z Igą.
Z resztą ostatnio z Martą co raz częściej zaczynaliśmy się kłócić. Często przyczyną była właśnie Iga... Teraz sobie uświadamiam jakie to było idiotyczne. Marta robiła mi sceny zazdrości sama zdradzając mnie.
Ale czy czasem w stwierdzeniach Marty nie było czasem choć trochę prawdy?
Nie... Jesteśmy z Igą przecież tylko przyjaciółmi.
Jesteśmy dla siebie ważni, ale tak jak przyjaciele.
Zrobilibyśmy dla siebie wiele, jak przyjaciele.
Ufamy sobie bezgranicznie, jak przyjaciele.
Dobrze się czujemy w swoim towarzystwie, jak to przyjaciele.
Iga jest... cu... nie nie. Iga jest moją przyjaciółką i sama powiedziała, że nie chce niszczyć tej przyjaźni.
- Co się nic nie odzywasz? - szturchnął mnie Teo.
Siedzieliśmy w klubowym autobusie i dojeżdżaliśmy pod stadion.
- A co mam mówić?
- No nie wiem. Zrobiłeś coś z tą sprawą z Martą? Dogadałeś się z Igą? - spytał - Masz o czym mówić.
- Tak, wszystko załatwiłem.
- Ależ ty dzisiaj rozmowny...
Ale czy czasem w stwierdzeniach Marty nie było czasem choć trochę prawdy?
Nie... Jesteśmy z Igą przecież tylko przyjaciółmi.
Jesteśmy dla siebie ważni, ale tak jak przyjaciele.
Zrobilibyśmy dla siebie wiele, jak przyjaciele.
Ufamy sobie bezgranicznie, jak przyjaciele.
Dobrze się czujemy w swoim towarzystwie, jak to przyjaciele.
Iga jest... cu... nie nie. Iga jest moją przyjaciółką i sama powiedziała, że nie chce niszczyć tej przyjaźni.
- Co się nic nie odzywasz? - szturchnął mnie Teo.
Siedzieliśmy w klubowym autobusie i dojeżdżaliśmy pod stadion.
- A co mam mówić?
- No nie wiem. Zrobiłeś coś z tą sprawą z Martą? Dogadałeś się z Igą? - spytał - Masz o czym mówić.
- Tak, wszystko załatwiłem.
- Ależ ty dzisiaj rozmowny...
Iga
Siedziałam już na stadionie w towarzystwie Pauliny, siostry Tomka i czekałam na rozpoczęcie rewanżowego meczu z Nomme Kalju.
- Myślisz, że ta cała Marta się pojawi? - spytała.
- Wiesz, myślę, że raczej jej nie zobaczysz już. - uśmiechnęłam się delikatnie.
- No nie mów, że mój brat zmądrzał.
- Dostał powód to zmądrzał, ale niech sam ci o tym powie.
- No dobrze. A u ciebie co słychać?
Porozmawiałyśmy jeszcze trochę zanim faktycznie rozpoczęło się spotkanie i potem już zajęłyśmy się wspieraniem z trybun drużyny Kolejorza.
Nie było niespodzianki i Lech odrobił straty z pierwszego spotkania wygrywając 3:0 i awansując dalej w kwalifikacjach LE.
Co jeszcze lepsze, pierwszą bramkę w tym meczu strzelił Tomek!
Czekałyśmy z Pauliną pod stadionem na Tomasza. W dobrych humorach czekanie minęło nam całkiem szybko.
- Gratulacje. - powiedziałyśmy równocześnie, gdy Kędziora był już obok nas.
- Dzięki, dzięki. - śmiał się już z daleka - Twoja rada podziałała. - powiedział do mnie.
- A widzisz. Wiem co mówię. Ale będę się już zmywać. - stwierdziłam.
- Myślałem, że pojedziesz do mnie, jak zawsze.
- Masz siostrę to się nią zajmij.
- O nie. Jedziesz z nami. - Paulina pociągnęła mnie za sobą to auta Tomasza.
Wygrana jest to trzeba świętować. Tomasz długo upierał się, że on nie może nic wypić i nawet zniknął gdzieś na godzinę, wiec zajęłyśmy się tym z Pauliną same. Oczywiście gdy mój wspaniały przyjaciel już wrócił to spędził czas na śmianiu się z nas.
- Wiesz co, nie lubiłam cię kiedyś, ale ty na serio jesteś świetną dziewczyną. - zaczęła Paulina - Tomek, dlaczego nie możesz znaleźć sobie takiej a nie z jakąś Martą wolałeś się użerać.
- Powiem ci, że czułam, że za mną nie przepadasz. Ale wybaczam. - zaczęłyśmy się głośno śmiać.
- No dobra. Paniom już chyba wystarczy. - stwierdził w końcu - Iga odwieźć cię do domu, czy lepiej będzie jak zostaniesz tutaj na noc.
- Jak dla mnie mogę spać nawet na tym dywanie. - położyłam się.
- No czyli zostajesz. Boże co ja z wami mam. - westchnął.
Powoli odprowadził najpierw swoją siostrę do jednego pokoju a po kilku minutach wrócił po mnie.
- Macie szczęście, że kanapa jest wygodna, bo inaczej za karę kazałbym którejś z was tam spać. - powiedział pomagając mi się położyć.
- Nie idź spać na kanapie. - wymamrotałam - Zostań tutaj. - poprosiłam niewyraźnie, ale na tyle, by Tomek zrozumiał.
- Dobranoc Iguś. - powiedział kładąc się obok.
Natychmiast przysunęłam się blisko do niego po czym natychmisat zasnęłam, gdy mnie objął.
________________________________________________
Mój internet bardzo nie chciał abym dodała ten rozdział i sprawiał kłopoty... Hmm a może to jakiś znak XDD
- Myślisz, że ta cała Marta się pojawi? - spytała.
- Wiesz, myślę, że raczej jej nie zobaczysz już. - uśmiechnęłam się delikatnie.
- No nie mów, że mój brat zmądrzał.
- Dostał powód to zmądrzał, ale niech sam ci o tym powie.
- No dobrze. A u ciebie co słychać?
Porozmawiałyśmy jeszcze trochę zanim faktycznie rozpoczęło się spotkanie i potem już zajęłyśmy się wspieraniem z trybun drużyny Kolejorza.
Nie było niespodzianki i Lech odrobił straty z pierwszego spotkania wygrywając 3:0 i awansując dalej w kwalifikacjach LE.
Co jeszcze lepsze, pierwszą bramkę w tym meczu strzelił Tomek!
Czekałyśmy z Pauliną pod stadionem na Tomasza. W dobrych humorach czekanie minęło nam całkiem szybko.
- Gratulacje. - powiedziałyśmy równocześnie, gdy Kędziora był już obok nas.
- Dzięki, dzięki. - śmiał się już z daleka - Twoja rada podziałała. - powiedział do mnie.
- A widzisz. Wiem co mówię. Ale będę się już zmywać. - stwierdziłam.
- Myślałem, że pojedziesz do mnie, jak zawsze.
- Masz siostrę to się nią zajmij.
- O nie. Jedziesz z nami. - Paulina pociągnęła mnie za sobą to auta Tomasza.
Wygrana jest to trzeba świętować. Tomasz długo upierał się, że on nie może nic wypić i nawet zniknął gdzieś na godzinę, wiec zajęłyśmy się tym z Pauliną same. Oczywiście gdy mój wspaniały przyjaciel już wrócił to spędził czas na śmianiu się z nas.
- Wiesz co, nie lubiłam cię kiedyś, ale ty na serio jesteś świetną dziewczyną. - zaczęła Paulina - Tomek, dlaczego nie możesz znaleźć sobie takiej a nie z jakąś Martą wolałeś się użerać.
- Powiem ci, że czułam, że za mną nie przepadasz. Ale wybaczam. - zaczęłyśmy się głośno śmiać.
- No dobra. Paniom już chyba wystarczy. - stwierdził w końcu - Iga odwieźć cię do domu, czy lepiej będzie jak zostaniesz tutaj na noc.
- Jak dla mnie mogę spać nawet na tym dywanie. - położyłam się.
- No czyli zostajesz. Boże co ja z wami mam. - westchnął.
Powoli odprowadził najpierw swoją siostrę do jednego pokoju a po kilku minutach wrócił po mnie.
- Macie szczęście, że kanapa jest wygodna, bo inaczej za karę kazałbym którejś z was tam spać. - powiedział pomagając mi się położyć.
- Nie idź spać na kanapie. - wymamrotałam - Zostań tutaj. - poprosiłam niewyraźnie, ale na tyle, by Tomek zrozumiał.
- Dobranoc Iguś. - powiedział kładąc się obok.
Natychmiast przysunęłam się blisko do niego po czym natychmisat zasnęłam, gdy mnie objął.
________________________________________________
Mój internet bardzo nie chciał abym dodała ten rozdział i sprawiał kłopoty... Hmm a może to jakiś znak XDD
Czyli nasza 4 też czuje coś do Igi? :D BOŻE! WIEDZIAŁAM!! :D
OdpowiedzUsuńAle ten nasz Tomek tajemniczy... Chyba go takiego lubię. *o*
Paulina? Zrobiła na mnie świetne wrażenie. A po meczu? No... poszalały. :D YOLO. :D A jakie szczere się zrobiły... ^^
Iiiiiii Tomek śpi z Igą! Tomek śpi z Igą!
Och, będą z tego dzieci. Hahahaha xD
Czekam na kolejny!
Buziaki! :*
Hej Kochana! ♥
UsuńSerdecznie zapraszam na kolejną rzeczywistość:
http://wspolnie-odmienmy-rzeczywistosc.blogspot.com
Buziaki! :*
Mój komentarz nie jest pierwszy :O
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą Tomasz nie ma co się zastanawiać tylko powinien brać się za Ige w trybie natychmiastowym :D
Nie wierzę, że Teo tak łatwo dał mu spokój! xd W normalnych okolicznościach pewnie truł by mu dupe :D :D
btw, widziałaś gdzie Teo jest na wakacjach ? xd
Jaki z Tomasza bezbożnik! Śpi z dziewczyną bez ślubu XDD
Czekam na rano i na reakcję Pauliny i w sumie Igi też :D Pewnie nie wiele pamiętają :D
Team Teo!
No i jest z obu perspektyw. Lubię to :) a co do rozdziału toooo uuuuuuuu jak słodko :) Iga powinna częściej pić. Bardzo fajnie się wszystko toczy i aż nie mogę się doczekać daleszego rozwoju akcji.
OdpowiedzUsuńBuziaki Daga ;****
Życie pisze nam różne historie... Diana Wandzel - córka jednego ze współwłaścicieli CWKS Legii Warszawa, poszukuje własnego miejsca we współczesnym świecie. Można powiedzieć, że życie usłane różami, ponieważ ma wszystko. ale jednak brakowało jej jednej rzeczy. Znudzona pracą w redakcji postanawia "ruszyć w świat", by znaleźć w końcu "to coś" czego szuka od dawna. Po stracie bliskiej jej osoby, zaczyna szukać swojego szczęścia w internecie. Czy je znajdzie ? A może wydarzy się coś, co obróci jej życie o 360 stopni ?
OdpowiedzUsuńTego wszystkiego dowiesz się czytając http://life-is-a-strugglee.blogspot.com/.
Uwaga ! Opowiadanie nie jest związane z Legią Warszawa tylko z Lechem Poznań :)
Pozdrawiam KDM_bloger
Skoro już śpią razem do akcja szybko się potoczy xD
OdpowiedzUsuńDawaj szybko następny! :D
Dżagodaaa ;]