piątek, 24 lipca 2015

6.

17.07.2014 r.


Po południu zaczęłam się już szykować na ognisko. Myślę, że to może dobrze mi zrobić.
Prawie zapomniałam... Przecież Lech gra dzisiaj z Nomme. Czyli będę się musiała dzisiaj obyć bez obejrzenia meczu. Jakoś przeżyję.
Nie wypada tak wpraszać się z pustymi rękami, więc już po drodze wstąpiłam jeszcze do pobliskiego sklepu, a później już prosto do Julii.



- Hej. Fajnie, że przyszłaś. - powitała mnie Julia.
- Cześć. To ja dziękuję, pewnie bym siedziała z babcią w domu, a już i tak się do niej wprosiłam to niech odpocznie.
Julka zaprowadziła mnie na ogród za domem, gdzie przy ognisku siedziało już parę osób. Dziewczyna przedstawiła mnie wszystkim i usadziła między Mateuszem a Laurą. W pewnym momencie stwierdziłam, ze już gorzej być nie było.
Dziewczyna paplała cały czas o ubraniach i kosmetykach co mnie prawie wcale nie kręci a chłopak siedział cały czas zamyślony, do rozmowy nie włączył się prawie wcale.
Ja starałam się poznać ze wszystkimi i mimo, ze co chwilę zaczynałam sprawdzać wynik meczu Lecha to nie odpływałam tak bardzo.
W sumie, gdyby nie Julia to trochę bym się zanudziła. Udało nam się porozmawiać dłużej niż ostatnim razem i obiecałyśmy sobie, że naprawimy nasz kontakt.
W od 70 minuty przestałam sprawdzać wynik meczu, który przez ten cały czas utrzymywał się w stanie 0:0. Sprawdziłam dopiero, gdy zobaczyłam, że już musiał się na pewno zakończyć.
Chyba wszyscy zauważyli jak zmienił się mój wyraz twarzy, gdy zobaczyłam, że Kolejorz przegrał z Nomme.
Wiedziałam też, ze tego wieczoru mogę nie mieć już spokoju. Chyba, ze ktoś zabierze mi telefon. To, że zadzwoni do mnie Tomek było prawie pewne.
Dobra, przyszłam tu, żeby się trochę rozerwać, a nie myśleć o nim.


- Iga, cały czas się ktoś do ciebie dobija. - zwróciła uwagę Julia.
- Wiem, ale to nic ważnego. - uśmiechnęłam się.
- Gdyby nie było ważne to chyba by nikt nie był taki natarczywy. - odezwał się siedzący obok dziewczyny Paweł - Może oddzwoń.
- Nie, myślę, że lepszym pomysłem będzie wyciszenie telefonu. - zostałam przy swoim.
Julka zostawiła mnie na chwilę z Pawłem samych. Od początku rozmawialiśmy bardzo swobodnie, ale tylko krótki moment.
- Wracasz do babci, czy mam cię przenocować? - spytała Julia.
- Wiesz, chyba jednak wrócę. Będzie lepiej jak babcia rano zobaczy, ze jestem.
- No dobrze, ale tak sama nie będziesz się bała pójść?
- Ja Igę chętnie odprowadzę. - pojawił się Paweł - Z tego co wiem idziemy w tym samym kierunku.
- No niech wam będzie. Tylko uważajcie na siebie, bo ja was na sumieniu mieć nie zamierzam. - zaśmiała się dziewczyna.
Pożegnaliśmy się i zaczęliśmy kierować w kierunku domu mojej babci.
Od początku szliśmy w ciszy.
- Długo się znacie z Julią? - spytał nagle.
- Kilka lat. Nasze babcie były nawet w dobrych kontaktach a ja kiedyś często spędzałam tu wakacje. - opowiedziałam krótko - A wy?
- To moja kuzynka.
- To ciekawe, że się wcześniej nie spotkaliśmy. - zaśmiałam się.
- No trochę tak. - zawtórował mi Paweł - Może spotkamy się jutro? - spytał wprost, gdy już zbliżaliśmy się do celu.
- Zobaczę, czy będę miała jakieś zajęcie. - odpowiedziałam.
- Jak nie chcesz to nie musisz.
- Nie powiedziałam, ze nie chcę. Podaj mi twój numer, to napiszę ci co i jak. - uśmiechnęłam się.


Rano... choć to było chyba jednak południe, gdy się obudziłam w domu byłam sama.
No tak przecież babcia na pewno miała jakieś plany zanim ja się do niej wprosiłam. Na stole leżała tylko kartka, że powinna wrócić popołudniu i że wszystko co potrzebuje powinno być w domu.
Skoro mam być sama postanowiłam skorzystać z wczorajszej propozycji Pawła.
Podczas śniadania napisałam chłopakowi sms'a, czy nadal chciałby się spotkać. Na odpowiedź wcale nie czekałam długo.
Umówiliśmy się, ze za godzinę po mnie przyjdzie.
Przyszykowanie się nie zajęło mi dużo czasu więc zdążyłam jeszcze włączyć telewizor na chwilę.
W końcu usłyszałam dzwonek do drzwi. Przed nimi stał uśmiechnięty Paweł.
- Przepraszam, ze tak długo ale musiałem jeszcze w czymś pomóc tacie.
-Nic się nie stało. - odpowiedziałam - To co dziś robimy?
- Zabieram cię na długi spacer.


Wyszło na to, że spędziłam z Pawłem cały dzień. I nie mogę powiedzieć, ze bawiłam się w jego towarzystwie źle.
Trzeba było jednak w końcu wrócić do domu.
Już z daleka zobaczyłam, że na podjeździe stoi samochód. Podchodząc bliżej stwierdziłam, ze skądś znam to auto... I to nawet lepiej niż myślałam początkowo...
____________________________________________________________________
I co sądzicie?
Szczerze to nie miałam pomysłu na ten rozdział więc wyszło to... Może dalej pójdzie mi łatwiej :D

4 komentarze:

  1. Paweł to jakieś przypadkowe imię hmmm ? :D Niee napewno nie xd
    Na żadne komplikacje się nie zgadzam! Ja lubię sielanki >.<
    A i pora pozbyć się dziewczyny Tomasza ^^ Co Ty na to ? Łukasz pewnie Ci pomoże XD
    Tak swoją drogą ten Paweł jest podejrzany :P
    Pozdrawiam Daria <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba domyślam się, kto to przyjechał... :P
    Czekam na kolejny! :D
    Życzę weny, żeby łatwo poszło :**
    Dżagodaaa ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczne od tego, ze u mnie tez byl Pawel i nie byla to szczegolnie pozytywna postac..xD a jak bedzie chcial ja porwac? ;P
    Z drugiej strony to.. Masz ochrzan, ze nie napisalas co oni tam robili na tym spacerze i o czym rozmawiali!
    A co do koncowki - hm ciekawe, na prawde ciekawe kogo przywialo xD
    Pisz dalej :) ;*

    Alicee_

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, hej! :*
    Rozdział bardzo mi się podobał. :)
    Pamiętam ten mecz... Normalnie załamka... Ale w tym sezonie jest lepiej. :D Dziś 3 pkt zostają w Pz! ^^
    Ale, co do opowiadania. :)
    Fajnie, że Iga znalazła sobie przyjaciela. Paweł wydaje się naprawdę sympatyczny, ale mimo wszystko nie rozumiem postępowania naszej bohaterki.
    Jasne, wydaje jej się, że to zauroczenie Tomkiem jest "niebezpieczne", ale czy nie lepiej byłoby mu wyjaśnić, dlaczego go unika?
    Bardzo zrobiło mi się go żal, kiedy Iga ignorowała jego telefony. On jej potrzebował! Założę się, że gdyby ona potrzebowała jego pomocy, zjawiłby się natychmiast.
    Samochód przed domem? ;)
    Tomek! ❤
    I tak ma być! Muszą sobie wszystko wyjaśnić. :D
    Czekam na kolejny!
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń