23.12.2014 r.
Jak tu się nie nudzić dzień przed Wigilią? Nie da się.
Już prawie koniec roku, a tutaj tyle się wydarzyło. Na początku, ba nawet w połowie, nie powiedziałabym, że ja i Tomek będziemy szczęśliwą parą. Potem ta zdrada Marty, moje głupie zachowania. A przecież wydarzyło się jeszcze więcej. Odnowiłam kontakty z przyjaciółką, zyskałam dobrego kumpla. Żyć nie umierać?
Dobra Iga, kończ z pierdołami i bierz się za robotę. Trzeba pomóc mamie w kuchni, przynieść i ubrać choinkę. Tym bardziej, że w tym roku cała rodzina przyjeżdża do nas na święta.
- Mamo, mogę a chwilę cię zostawić z tym wszystkim? - spytałam od razu po odczytaniu sms'a od Tomka.
-Oczywiście, ale niech Tomek wejdzie do środka, a nie będziecie marznąć na zewnątrz.
- Skąd wiedziałaś?
- Jestem twoją matką. - zaśmiała się - To wystarczy.
Otworzyłam drzwi wejściowe. Tomasz czekał na schodach.
- No już myślałem, że nie wyjdziesz. - powiedział.
- Też się cieszę, że cię widzę. - uśmiechnęłam się.
- No tak, cześć kochanie. - pocałował mnie.
- Od razu lepiej. Chodź do środka na chwilę chociaż. - chwyciłam go za rękę i weszliśmy do domu.
- Dzień dobry!- krzyknął Kędziora wchodząc do środka.
- Cześć! - usłyszeliśmy odpowiedź mojej mamy.
- Macie już choinkę? - spytał - Bo w sumie to przyjechałem, żeby zostawić prezent.
- Nie, jeszcze nie.
- No i gdzie ja mam teraz to zostawić? - spytał pokazując średniej wielkości pudełeczko.
- Możesz mi dać. - wyszczerzyłam się.
- O nie, jutro jest Wigilia i masz do rączki dostać to dopiero jutro. Podam twojej mamie, niech gdzieś schowa. - wpadł na genialny pomysł.
- Dzieci, a może ubierzecie choinkę? - zaproponowała mama - Ja sobie tutaj dam radę,a Iga przynajmniej się do czegoś przysłuży.
- Ej! Przecież pomagam ci cały czas!
- Oczywiście córciu. - powiedziała, a Tomek zaczął się śmiać.
- Tylko, że ja powinienem być już w drodze. - stwierdził.
- Oj zdążysz jeszcze dojechać z trzy razy dzisiaj.
Jak powiedziała mama tak zrobiliśmy. Razem z Tomaszem udałam się do "rupieciarni" po choinkę i wszystkie ozdoby. Po wyznaczeniu odpowiedniego miejsca zaczęliśmy przystrajać drzewko.
- Muszą wisieć wszystkie bombki? - spytał Kędziora przeglądając pudełka.
- Powieś to, co ci się podoba. - uśmiechnęłam się.
- Jestem z nas dumny. - stwierdził Tomek po zakończeniu "pracy".
- Ja też. Chociaż mogłabym mieś trochę mniej tych anielskich włosów... wszędzie.
- Eeee tam. Całkiem do twarzy ci. - zaśmiał się - Chyba trzeba uwiecznić to dzieło. - wyciągnął telefon i zrobił zdjęcie - Będę miał dowód do wymówki, żeby w domu nie ubierać choinki.
- Tam ci się nie chce a ze mną się męczyłeś?
- Z tobą to ja mogę robić wszystko. - przytulił mnie i ucałował w czoło.
- Zapamiętam to. - uśmiechęłam się - Musisz już jechać?
- Musze.
- Kiedy wrócisz?
- Na twoje urodziny powiniem być.
- To dobrze.
- Puścisz mnie juz? - spytał uśmiechając się cały czas.
- Jeszcze chwile. - stałam cały czas przytulając go.
- Przecież wyjeżdżam tylko na te święta. Co zrobisz jak pojadę na zgrupowanie?
- Pojadę do babci, tam się mną zajmą.
- Hmm... Niech będzie. - powiedział chyba średnio zadowolony - Już?
- No dobra. - odsunęłam się od niego -Zadzwoń jak dojedziesz i pozdrów Pauline. - odprowadziłam Tomka do drzwi.
- Oczywiście. Do zobaczenia. - pocałował mnie na pożegnanie i wyszedł.
Powoli wróciłam do kuchni z zamiarem pomocy mamie.
- Jacy wy jesteście słodcy. - zaczęła od razu - Aż miło na was patrzeć.
- pokazała mi zdjęcie mnie i Tomasza przytulających się, a w tle stała ubrana przez nas choinka - Oj córciu mam nadzieje, że zostanie już tak jesteście dla siebie idealni.
Uśmiechnęłam się tylko. Wzięłam telefon mamy i przestałam sobie fotografię. Chwilę później napisałam wiadomość do Kędziory do której załączyłam zdjęcie.
"Podobno miło się na nas patrzy ;) Milej podróży :D "
_________________________________
Tak trochę straciłam pomysły, stąd ten dość duży przeskok w czasie. Mam nadzieje, że Wam to nie przeszkadza :)
Dziękuję za wszystkie komentarze <3 i przepraszam za wszystkie błędy ale nie mam już siły dzisiaj tego sprawdzać xd
Święta? Piękne. ❤
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak wyobrażałam sobie ich wspólne święta. Tzn nie dokładnie tak, bo myślałam, że Wigilię spędzą razem, ale choinka i prezenty bardzo podobnie. :)
Tomek pod drzwiami z prezentem...
Tomek i Iga ubierający drzewko...
Tomek i Iga przytulający się...
Słodziuutko! ❤❤
Czekam na więcej!
Buziaki! :*
Dziękuję :*
UsuńJuż wigilia ? :D Poczekaj jeszcze na śnieg xd
OdpowiedzUsuńSłodko <3
A Ty co dałaś Tomaszowi ? XD Hmm ?
Team Teo!
"Idzie zima a tu śniegu ni ma" XDD
UsuńA może coś mu dala hmm? :P
Świąteczny klimat już jest! :D
OdpowiedzUsuńTo mi się podoba :D
Szkoda, że nie będą w święta razem, ale zaraz urodziny Igi więc jest okej :D
Czekam na kolejny szybkooooo! :*
Dżagodaaa ;]
Urodziny Igi w moje urodziny wiec może napisze o tym dopiero 28 grudnia :P
UsuńOoooo już wczułam się w atmosferę świąt :'( chce święta natychmiast!! A rozdział uroczy i słodki i aż jejku zazdroszczę im tam :'(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
dziękuję kochana ❤
Usuń