poniedziałek, 7 grudnia 2015

21.

23.12.2014 r.


Po wysłanie wiadomosći do Tomka zostawiłam telefon w swoim pokoju i wróciłam do pomocy mamie. Razem wyrobiłyśmy się całkiem szybko. Jutro wystarczy tylko podokańczać to co zaczęte tylko wstępnie żeby było w miarę "na świeżo".
Wcześniej już umówiłam się na rozmowę z Julką, która od jakiegoś czasu wydaje mi się być trochę tajemnicza. Odpaliłam laptopa. Czekając na połączenie od przyjaciółki wzięłam do ręki swój telefon.
2 wiadomości od Tomka.
"Jak ktoś jest słodki to musi się miło patrzeć. Kiedy i jak włożyłaś prezent do auta?" no tak. Iga mistrzyni w trakcie pracy nad choinką wykradła kluczyki do samochodu i wykręcając się pójściem do toalety zaniosła prezent.
"Dojechałem. Paulina dziękuję i również pozdrawia"
Szybko odpisałam.
"Ja już mam swoje sposoby :D Podziękuj ;)"


Zdziwiłam się spoglądając na ekran laptopa i widząc połączenie od Pawła a nie od Julki... Dlaczego dziwne? Bo zaczął się odcinać ode mnie i zmienił się.
Na ekranie jednak, może na szczęście, pojawili się we dwójkę.
- No ileż można czekać? - zaśmiałam się - Ale co wy tak razem?
- Po prostu nie chciała góra do Mahometa, musiał Mahomet do góry. - westchnęła Julka - Mowie ci dogadać się z tym człowiekiem to jest sztuka.
- Ej! Ja tu jestem. - odezwał się Paweł - I przyszedł bym w końcu.
- Tak, chyba po Nowym Roku.
- Dobra, nie kłócić się. - powiedziałam - Opowiadajcie co tam słychać.
I tak wieczór minął na rozmowie z "dzieciakami". Na prawdę co jakiś czas uspokajając ich czułam się jak matka. Najbardziej niepokoił mnie Paweł, chciałam się dowiedzieć czy coś się stało. Rozjaśniła mi sprawę trochę Julia. W pewnym momencie zadzwonił telefon chłopaka więc wyszedł gdzieś na chwilę.
- Co się z nim dzieje? - spytałam od razu.
- Daj spokój. - machnęła ręką - Ta jego panna go tak zmienia.
- Panna? - zdziwiłam się.
- Myślałam, że wiesz. - była równie zdziwiona - Od ponad miesiąca spotyka się z... jak jej tam było... Kingą! Laska z pod ciemniej gwiazdy ale on chyba oślepł. Jest na każde jej zawołanie, A ja co nieco o niej wiem. Problemy z policją od paru lat, ucieczki z domu, narkotyki, alkohol, próba samobójcza.. i takie tam różne. Paweł też już przez nią na komisariacie tydzień temu wylądował.... - przerwała, bo wrócił chłopak.
- O czym plotkowałyście?  -spytał.
- Babskie sprawy. - uśmiechnęłam się delikatnie - To kiedy mamy okazję się spotkać? Co myślicie o Sylwestrze razem? - zaproponowałam.
- Też miałam taki plan, ale niestety coś mi wypadło.
- Co takiego?
- Yyy... Nie ważne, chyba jednak zostanę z rodziną, bo mama coś wspominała. - plątała się.
- A ja już mam plany przepraszam. - odezwał się Paweł.
- No okej, ale nie myście, ze wam odpuszczę.


24.12.2014 r.

No i mamy święta czyli to co chyba każdy lubi najbardziej. Od rana wielki ruch w domu żeby wszystko wyszło idealnie. Ale przecież i tak będzie wspaniale, jak zawsze z rodziną.
Trochę mnie to zdziwiło ale goście zaczęli zjawiac się w naszym domu już po 12. A moja mama bardzo tego nie lubi, bo wszyscy patrzą na ręce i więcej przeszkadzają niż pomagają.
Ale jakiś we Wigilię takiś cały rok więc wszyscy starali zachowywać się grzecznie.


Wreszcie nadszedł czas kolacji wigilijnej. Wiadomo , opłatek, dwanaście potraw i takie tam. Składanie życzeń tylu osobom, a w tym roku była nas pietnastka trochę trwa. No ciekawe jak ich przenocujemy, ciekawe.
Najbardziej spodobały mi się życzenia od babci. Babcie chyba mają w sobie coś takiego, że nawet jak nie mamy z nimi wspaniałego kontaktu potrafią i rozbawić i wzruszyć.


Prezenty to chyba coś na co szczególnie czekają najmłodsi. Cudownie patrzyło się na radość małego Krzysia, gdy otwierał swoje paczki.
Ja też nie mogłam się doczekać, aż otworzę jedno pudełko.
- Myślę, że już możesz je otworzyć. - szepnęła mama wskazując na prezent od Tomka.
Wzięłam do ręki pakunek. Powoli otworzyłam pudełko. W środku znajdowała się koperta i kolejne, mniejsze pudełko. Najpierw zabrałam się właśnie za nie. W środku znajdował się naszyjnik z zawieszką w kształcie litery T. Cudo, bardzo mi się spodobał, od razu poprosiłam mamę aby pomogła mi go założyć i zrobiła zdjęcie, które wysłałam z podziękowaniami Tomaszowi. Przyszedł też czas na otwarcie koperty...
O nie. Zwariowali. W kopercie znajdował się bilet do Kijowa zarezerwowany na 31 grudnia i karteczka z pozdrowieniami i zaproszeniem od Teo i J...
____________________________________
No cześć ;)
Powiem Wam jedno. Nienawidzę pisać rozdziałów na telefonie, wiec za błędy Przepraszam :(
Nie nudzi was jeszcze to opowiadanie?


P.S. Dla zainteresowanych zapraszam do zakładki "Ja" gdzie m.in. Kontakt do mnie jak i mój instagram oraz Snap :)

7 komentarzy:

  1. Omg Teo! *___*
    Umieram :D
    Czo ten Paweł ? xd
    Cudo ;3
    Team Teo!

    (Nie wiem jak się dodało, bo jak widziałaś zalałam laptopa xd)

    OdpowiedzUsuń
  2. no no no :D
    jak ładnie... i świątecznie! <3
    czekam szybko na kolejny rozdział! :D

    Dżagodaaa ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej! I nadeszła Wigilia. ♥
    Tomek zrobił jej najlepszy prezent na świecie. Któraż z kobiet nie chciałaby dostać biżuterii od swojego mężczyzny? I to z jego inicjałem? Piękne. ♥ A prócz cudownego naszyjnika... lot do Kijowa... Czy mogło być coś lepszego? W końcu spotka Teo. Teo - swojego przyjaciela. Teo - którego tak uwielbiała. Teo - za którym się stęskniła. ♥ Mam nadzieję, że Tomek wykupił siedzenie obok niej. ^^
    A co do Pawła... Dziewczyna spod ciemnej gwiazdy? Ciekawe... Ciekawe co z tego wyniknie.
    Czekam na kolejny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Nadrobiłam po raz kolejny !
    Świetne ! Jeden jak i drugi rozdział. Można rzec cudo. Prezent od Tomka ? Strzał w dziesiątkę. Czasem potrzeba tak niewiele, aby zadowolić drugą osobę. Ale zastanawia mnie te zdanie "(...) zaproszeniem od Teo i J..." Ciekawe o kogo chodzi z tym J :D

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na nowość http://life-is-a-strugglee.blogspot.com/2015/12/dwudziesty-czwarty.html :)

    KDM_bloger :*

    OdpowiedzUsuń
  5. J kojarzy mi się tylko z Julką..xd zgadłam?
    Ale to byłoby za szybko w sumie, więc nie wiem, ale jak zgadłam to czekam na nagrodę :D
    Więc nadrobiłam Edku rozdziały i muszę powiedzieć, że serio miło się to czytało ;)))
    W prezencie na świeta komentarz ode mnie :D tak, wiem "w końcu" ;p
    Ale sama wiesz.
    Buziaki ;**

    Paulina.

    OdpowiedzUsuń