czwartek, 1 października 2015

16.

22.08.2014 r.


I wszystko układa się tak jak chyba powinno. Od tamtego wyjątkowego dnia ja i Tomek jesteśmy razem. Ciekawe, że reakcja wszystkich, którzy się o tym dowiadywali była zawsze taka sama... "Nareszcie". No może to prawda.


-Iga! Ja już jadę! - usłyszałam mamę.
Szybko zbiegłam na korytarzyk.
- Kiedy wracasz? - spytałam.
- Prawdopodobnie za tydzień, ale może udać się wcześniej. A tata wraca dzisiaj.- uprzedziła mnie.
- Dobra, to przygotuję jednak coś na kolację. - uśmiechnęłam się.
- To do zobaczenia. - wzięła walizkę i opuściła dom.
Już dawno nie było tak, że rodzice mijali się wyjeżdżając w delegację. A może ogólnie dawno nie wyjeżdżali?
Nie ważne...
Nie zdążyłam nawet usiąść wygodnie na kanapie, a już usłyszałam, że otwierają się drzwi.
- Czego nie wzięłaś?! - krzyknęłam śmiejąc się. Byłam pewna, że to mama.
Wzięłam pilota i zaczęłam 'skakać' po kanałach w tv.
- Ja mam chyba wszystko ze sobą. - usłyszałam za sobą Tomasza.
- Chcesz żebym zawału dostała? - nie spodziewałam się, no to się wystraszyłam.
- Oj przepraszam. - wskoczył obok mnie na kanapę - Ale żyjesz. - zaśmiał się.
- Pff.
- No przepraszam. - przytulił mnie i cmoknął w skroń- Nie chciałem. Już dobrze?
- Nie waż się ruszyć to będzie dobrze. - zaśmiałam się wtulając się bardziej w Tomka.
- Okej, mi też to pasuje.


I tak zleciało w sumie całe popołudnie. Na oglądaniu telewizji, śmianiu się, wygłupianiu. Uwielbiam to.
Wszystko przerwał telefon Tomasza, który zaczął nagle dzwonić. Zauważyłam, że to Teo. Właśnie...
miała przecież o niego pytać.
Podczas rozmowy Tomek wstał i zaczął chodzić w kółko po salonie. Nie do końca wiem czy był zadowolony z rozmowy. Ale na koniec zgodził się z jakąś decyzją.
No to ja już wszystko wiem.
- Łukasz odchodzi? - spytałam wprost - Wiem, że poleciał dzisiaj do Kijowa. I obydwoje zachowujecie się ostatni dziwnie, nie mówicie o wszystkim.
- No poleciał dzisiaj negocjować. Sam nie jest pewien jeszcze. Jak go przekonają to przechodzi do Dynama.
- No i trzeba było z tego taką tajemnicę robić? Muszę się wszystkiego sama dowiadywać.
- Ale co mieliśmy mówić, jak to nic pewnego było.
- Dobra, dobra. Skończmy ten temat. - stwierdziłam.
Spojrzałam na zegarek. Chyba niedługo tata wróci, a ja zapomniałam zrobić kolację. Czyli trzeba się zabrać do pracy.
Wstałam z kanapy i poszłam prosto do kuchni.
- Co robisz? - zawołał Kędziora.
- Kolację muszę tacie przygotować.
- Pomóc ci?
- Nie. Siedź sobie. - odpowiedziałam.
Analizując zawartość lodówki szybko wymyśliłam co łatwego przygotować.
Mam nadzieję, że dzisiaj sałatka tacie wystarczy. Na patelkę wrzuciłam pokojoną pierś z kurczaka i zajęłam się przygotowaniem warzyw.
- Wiesz, że trochę przeszkadzasz? - spytałam, gdy poczułam jak Tomek przytula mnie.
- Nie kazałaś sobie pomoć to trochę poprzeszkadzam. - zaśmiał się.
- To może pilnuj, żeby kurczak mi się nie spalił co?
- Jak muszę...
Pokroiłam pomodorki, cebulkę, ser feta i porwalam sałatę. W tym czasie kurczak był już gotowy i można było kończyć sałatkę powoli...


Wieczorem zdążyłam powitać się tylko z tatą, bo Tomek stwierdził, że jedziemy do niego. Zero dyskusji.
- No to co proszę pana robimy? - spytałam, gdy dotarliśmy na miejsce.
- Nie wiem.
- To po co mnie tu przywiozłeś?
- Hmm.... bo mi smutno samemu?
- No powiedzmy, że ci wierzę. - cmoknęłam go w polik po czym poszłam do kuchni zrobić sobię herbatę.
_____________________________________________________________
Chyba mam mały dołek xd ale coś się udało napisać :D

4 komentarze:

  1. Miłość kwitnie, oby tak dalej :D
    A może w opowiadaniu chociaż Teo zostanie w Kolejorzu...:(
    No nic, czekam na kolejny ;D

    Dżagodaaa ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Już jest! Nie mogłam się doczekać! :D
    Cudeńko, Kochana! :D
    Mi się podoba! ;)
    Szczerze? Szkoda, że mama Igi wyjeżdża, a tata od razu wraca do domu... Gdyby chociaż dwa dni była sama... no wiesz, ona i Tomek... ❤ xD
    On jest taki słodki. Kiedy nasza bohaterka przygotowywała kolację, a on zjawił się obok... rozpłynęłam się. ❤
    Nie wierzę, że Tomek zabrał ją do siebie bez większego planu. Może coś się wydarzy? :p
    Czekam z niecierpliwością na kolejny!
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Chciałaś krótki :D No ale nie mogę się oprzeć xd I know I know jestem natrętna XD
      Teo nie odchodzi! Nie dostał pozwolenia od najważniejszej osoby na całym świecie XD
      Tomasz taki słodki :D Dziwię się tyko że nie spalił tego kurczaka :xd Hmm
      Tata sam w domu ? :o Tylko żebyście nie zmajstrowali Tomeczków XDD
      No tak herbatka to podstawa! :D
      Team Teo! :D A może Team David ? :D

      Usuń